Dla dobra obywatela

Kodeks postępowania administracyjnego (dalej: Kodeks) w swym artykule 7a normuje stosowanie zasady rozstrzygania wątpliwości o charakterze prawnym na korzyść strony (par. 1) oraz określa, kiedy tej zasady nie należy stosować (par. 2).  Wątpliwości prawne winny być obligatoryjnie rozstrzygane na korzyść strony, jeżeli prowadzone postępowanie przed organem administracji publicznej dotyczy nałożenia na stronę obowiązku bądź ograniczenia, a tym bardziej odebrania stronie uprawnienia (publicznego prawa podmiotowego). Ponadto konieczne jest istnienie po stronie organu administracji realnej wątpliwości co do treści prawa, które winno być zastosowane w danym wypadku.  Jednakże nie jest możliwe rozstrzygnięcie wątpliwości co do treści normy prawnej na korzyść strony, jeśli prowadziłoby to do bezpośredniego naruszenia prawnie chronionych interesów innych stron tego samego postępowania (jeśli występują) bądź osób trzecich. Ponadto zasady in dubio pro libertate ujętej w art. 7a Kodeksu nie należy uwzględniać przy stosowaniu prawa administracyjnego, jeżeli wymaga tego wzgląd na interes publiczny (czyli dobro wspólne, tak jak jest ono określone w Konstytucji), jak również jeśli postępowanie dotyczy spraw osobowych m.in. funkcjonariuszy administracji rządowej i samorządowej oraz żołnierzy zawodowych.   

Nie każda „wątpliwość”

  Kodeks ogranicza pojęcie „wątpliwości” jedynie do tych, które dotyczą prawa. Nie chodzi zatem w art. 7a o nie dające się wyeliminować w toku postępowania (badania sprawy) niejasności odnośnie materiału dowodowego, czyli faktów (in dubio pro reo w postępowaniu karnym). Trzeba jednak pamiętać, że i prawo administracyjne nie legitymuje arbitralnego nakładania na obywateli ciężarów lub przyznawania korzyści bez wykazania okoliczności wymaganych przez przepisy. W art. 7a nie chodzi też o sytuacje, gdy organ (w praktyce urzędnik czy ich zespół) nie wie jaki przepis zastosować, mimo poszukiwań czy też konsultacji, lecz o o wystąpienie niejasności dotyczących znaczenia danego przepisu w kontekście innych aktów normatywnych (nie chodzi tu tylko o prawo administracyjne procesowe i materialne). Organ ma zatem dokonać wykładni rzetelnej, lege artis, zgodnie z aktualną wiedzą i orzecznictwem. Nie może poprzestać jedynie na podejściu „zdroworozsądkowym” i np. stwierdzić, że skoro sprawa nie jest jasno ujęta w jednej ustawie szczegółowej (np. o dozorze technicznym czy innych specjalistycznych kwestiach), to „kaucyjnie” nałoży obowiązek na stronę, która przecież może się odwołać, tak jak na to pozwala prawo administracyjne oraz ustawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Można tutaj mówić o obowiązku dokonania wykładni przyjaznej dla obywatela, która dotyczy ustalania znaczenia zwrotów niejasnych używanych w aktach prawnych (klaryfikacja) jak również procesu ustalania, które przepisy o pozornie zbieżnej treści obowiązują w danej sprawie (tzw. wykładnia walidacyjna).

Przy współpracy z: Adwokat w Łodzi – Michał Kaliszewski

Back to Top